W październiku 2017 r. minął termin składania ofert. W postępowaniu wystartowało pięć podmiotów. Najtańszą ofertę złożyła Skoda z kwotą 1,077 mld zł netto, drugie miejsce zajął zaś Stadler z kwotą 1,109 mln zł netto. Najdroższe okazało się natomiast konsorcjum Siemens i Newag, które dostarczało obecnie jeżdżące w stolicy pojazdy Inspiro. Firmy zaproponowały kwotę 2,213 mld zł brutto, o ponad pół miliarda złotych przekraczając zaplanowany budżet.
Dzisiaj Metro Warszawskie rozstrzygnęło postępowanie. Zwycięzcą postępowania zostało konsorcjum Skoda Transportation i Skoda Vagonka. Cena decydowała o wyborze zaledwie w 50%. Pozostałe punkty można było otrzymać za zużycie energii (24%), system utrzymania pojazdu (22%) oraz ekologię (4%). Pod uwagę brane były m.in. okres międzyprzeglądowy oraz przebieg między naprawami okresowymi. Jeżeli chodzi o ekologię punktowane było występowanie zamkniętego łożyskowania zestawów kołowych oraz sprężarki suchej. W sumie Skoda zdobyła 97,62 pkt. Następną pozycję w kolejności, jeżeli chodzi o ogólną liczbę punktów, zajmuje Stadler (87,95), a o trzecie miejsce rywalizują CAF (75,95 pkt) oraz Siemens i Newag (75,75 pkt). Stawkę zamyka Alstom Konstal (63,07 pkt). Oferta Skody okazała się najlepsza w kryterium ceny (50 pkt) oraz systemu utrzymania pojazdu (21,88 pkt). Jeżeli chodzi o cenę, następne w kolejności miejsca zajęli Stadler (48,53 pkt), CAF (45,96 pkt), Alstom Konstal (44,74 pkt), Siemens i Newag (36,33 pkt), natomiast w kryterium utrzymania pojazdu za Skodą plasują się Siemens i Newag (14,73 pkt), Alstom Konstal (14,33 pkt), Stadler (11,42 pkt) i CAF (9,87 pkt). W kryterium zużycia energii najlepszy był Stadler (24 pkt). Kolejne pozycje zajmują Skoda (21,74 pkt), Siemens i Newag (20,69 pkt), CAF (16,12 pkt) oraz Alstom Konstal (0,0 pkt). Wszyscy dostali maksymalną liczbę puktów w kryterium ekologia (4 pkt).
Rozstrzygnięcie przetargu przez długi czas było blokowane przez walkę formalną producentów. Siemens domagał się odtajnienia ofert konkurentów. Choć Krajowa Izba Odwoławcza opowiedziała się po stronie Siemensa, ci odwołali się do Sądu Okręgowego. Dopiero w czerwcu sąd wydał wyrok, utrzymując w mocy orzeczenie KIO. To otworzyło Metru drogę do rozstrzygnięcia.
Wynik przetargu nie jest ostateczny. Konkurenci mają prawo do składania odwołań – najpierw do Krajowej Izby Odwoławczej, a następnie do Sądu Okręgowego. Biorąc pod uwagę wielkość zamówienia, wątpliwe wydaje się, żeby firmy nie skorzystały z wszystkich dopuszczonych metod walki o kontrakt. Tak się stało z przetargiem Tramwajów Warszawskich na dostawy do 213 nowych tramwajów. Pierwotnie wygrała go Skoda (choć postępowanie zostało unieważnione z powodu przekroczenia budżetu). Konkurenci skutecznie podważyli jednak ofertę Skody, zarzucając producentowi zaoferowanie nierealnych warunków zużycia energii. Sprawa tego przetargu nadal nie jest rozstrzygnięta.
Pojazdy sześciowagonowe muszą być wyposażone w systemy w pełni współpracujące z systemami i urządzeniami infrastruktury I i II linii metra w Warszawie. Wykonawca musi uzyskać też w UTK świadectwo dopuszczenia do eksploatacji typu pojazdu kolejowego oraz przeszkolić maszynistów. Na realizację całego zamówienia przewidziano 53 miesiące. Pierwszy pociąg, zgodnie z przetargiem, powinien zostać dostarczony w ciągu 20 miesięcy od zawarcia umowy. Dodatkowo w ciągu 30 miesięcy od daty podpisania umowy Metro Warszawskie będzie mogło podjąć decyzję o rozszerzeniu zamówienia o kolejnych 8 składów.
Nowy tabor jest kupowany z myślą o obsłudze nowych odcinków II linii metra oraz zastąpieniu pociągów rosyjskich. Ewentualne dalsze odwołania nie powodują zagrożenia dla obsługi powstających odcinków II linii metra na Wolę i Targówek, których realizacja ma zakończyć się w 2019 r. Obecnie Metro dysponuje nadmiarową liczbą pociągów i w razie opóźnień może po prostu przesunąć termin planowanego wycofania z ruchu składów rosyjskich, które jeżdżą na I linii.