Polska chce budować europejski rynek baterii do samochodów elektrycznych

Podczas spotkania EU Battery Alliance 12 lutego 2018 r. przedstawiciele państw członkowskich UE rozmawiali na temat możliwości zacieśnienia współpracy w zakresie rozwoju europejskiego rynku produkcji baterii do samochodów elektrycznych. – Polskie firmy, instytuty naukowe i uczelnie wyższe mają potencjał do tego, żeby nasz kraj odgrywał znaczącą rolę w tworzeniu tego nowego i perspektywicznego sektora – przekonywał w trakcie rozmów w Brukseli wiceminister energii Michał Kurtyka.

Pierwsze spotkanie z przedstawicielami branż motoryzacyjnej, chemicznej oraz inżynieryjnej w ramach European Battery Alliance zostało zorganizowane przez Komisję Europejską jeszcze w ubiegłym roku. Cel to powołanie konsorcjum lub sieci firm mających zajmować się budową ogniw elektrycznych. Niektórzy dyplomaci nazywają inicjatywę „bateryjnym Airbusem”.

Podobnie jak w latach 60., gdy impuls polityczny z Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii doprowadził do powołania Airbusa, tak i teraz współpraca europejska ma w założeniu pomóc UE wejść do gry na ważnym, rozwijającym się polu gospodarki. Celem European Battery Alliance jest zwiększenie zdolności UE i jej państw do produkcji baterii.

Polska gotowa na magazyny energii

Wiceminister Kurtyka podkreślił, że Polska jest gotowa do współpracy na rzecz rozwoju technologii magazynowania energii i budowy w Europie silnej branży produkcji baterii do samochodów elektrycznych. Zauważył, że nasz kraj konsekwentnie realizuje swój program rozwoju transportu nisko i zeroemisyjnego oraz chce być jednym z liderów europejskiego rynku elektromobilności. Przypomniał, że Prezydent RP Andrzej Duda 5 lutego 2018 r. podpisał, opracowaną przez Ministerstwo Energii, ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która stwarza warunki do rozwoju tego sektora w naszym kraju.

Według wiceministra energii upowszechnienie elektromobilności w Polsce i UE wymaga zarówno dalszych działań o charakterze legislacyjnym, jak i konsekwentnego zacieśniania międzynarodowej współpracy gospodarczej pomiędzy państwami członkowskim. – Rozwój technologii magazynowania energii w tym kontekście to jedno z kluczowych zadań przed jakim stają dziś rządy i przedsiębiorcy w Unii – przekonywał Kurtyka.

Podsekretarz stanu w ME zaznaczył także, że Polska ma potencjał do tego, żeby zająć istotne miejsce w łańcuchu dostaw dla europejskiego sektora produkcji baterii. – Polskie uczelnie wyższe prowadzą liczne badania dotyczące konwersji energii i elektrochemii stosowanej. Pozwalają one na opracowanie nowych technologii akumulatorów oraz produkcji ogniw – mówił. Zauważył również, że nasz kraj dysponuje zapleczem surowcowym niezbędnym do produkcji akumulatorów, a polscy przedsiębiorcy mają potencjał do angażowania się w rozwój tego sektora. – W Polsce działają już firmy, które wytwarzają akumulatory jako produkt końcowy. Z rozwiązań tych korzystają nie tylko rodzimi producenci, ale i zagraniczne marki – wyjaśnił.

Wiceszef resortu energii dodał, że Ministerstwo Energii utworzyło grupę roboczą, której zadaniem jest zintensyfikowanie prac nad bardziej efektywnymi metodami magazynowania energii w pojazdach i stworzenie polskiej technologii w tym zakresie. – Jestem przekonany, że nasz kraj może być aktywnym uczestnikiem powstającego w Europie porozumienia na rzecz rozwoju nowoczesnych technologii w obszarze energetyki i elektromobilności. Dlatego też kluczowym zadaniem rządu jest zagwarantowanie polskim przedsiębiorcom i naukowcom możliwości wykorzystania ich potencjału w konkurencji na europejskim rynku – zaakcentował.

Zmiany w motoryzacji

„Jesteśmy w centrum największej i najgłębszej zmiany w przemyśle samochodowym od kiedy on powstał. E-mobilność zmieni przemysł samochodowy, łańcuch dostaw i konkurencyjność przemysłu” – powiedział w poniedziałek po spotkaniu inicjatywy wiceminister energii Niemiec Matthias Machnig.

Do tej pory konkurencyjność europejskiego przemysłu samochodowego opierała się w dużej mierze na innowacjach dotyczących silników spalinowych. Ich czasy jednak odchodzą do przeszłości. Niemcy, w których produkcja samochodowa odpowiada za znaczną część PKB, nie chcą oddawać bez walki pola Elonowi Muskowi, którego amerykańska Tesla jest symbolem zmiany technologicznej.

„Bylibyśmy ślepi czy naiwni, jeśli myślelibyśmy, że możemy traktować technologie ogniw bateryjnych jako towar, który może być kupiony gdziekolwiek na świecie” – zwracał uwagę niemiecki wiceminister.

Europa musi być gotowa

Wiceprzewodniczący KE Marosz Szefczovicz mówił, że spodziewa się, że rynek baterii będzie wart od 2025 r. 250 mld euro rocznie. „Będziemy potrzebować 200 GWh pojemności baterii tylko w Europie. Globalne zapotrzebowanie będzie wynosiło około 600 GWh. Jak wiadomo, nie chcemy być konkurencyjni tylko na rynku europejskim, ale też globalnie” – stwierdził.

Jak zaznaczył, podczas poniedziałkowego spotkania uczestników European Battery Alliance nie dyskutowano już o tym, dlaczego i czy należy podjąć to wyzwanie, ale jak należy to zrobić. „Europejski przemysł się zmobilizował. Obecnie mamy ponad 80 aktorów przemysłowych i innowacyjnych pracujących razem i przygotowujących konkretne działania” – zaznaczył Szefczovicz. Jak dodał, są już pierwsze projekty potencjalnych konsorcjów mających działać w tym obszarze.

Wiceminister ds. przedsiębiorczości i innowacji Szwecji Niklas Johansson zwracał uwagę, że potrzebne są projekty w tym obszarze. „Poza wyzwaniami dla przemysłu samochodowego mamy też wyzwania dotyczące klimatu. Musimy działać szybko. Przemysł musi być częścią rozwiązania problemu zmian klimatu, a nie tylko jego częścią” – wskazywał.

Komisja Europejska planuje przeznaczenie na rozwój europejskiej technologii baterii w sumie 2,2 mld euro. KE postrzega produkcję baterii na poziomie Unii Europejskiej jako strategiczny cel i jest przekonana, że kluczowe decyzje biznesowe w tej kwestii muszą zostać podjęte szybko.

Ministerstwo Energii/Polska Agencja Prasowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
20 − 19 =