Jak zmieniła się warszawska infrastruktura do ładowania samochodów elektrycznych w 2017 roku? [Część 1]

Elektromobilność w Polsce AD 2017 można porównać z rozpędzającym się samochodem elektrycznym. Nie jest to jeszcze przyspieszenie ZOE, LEAF-a czy BMW i3 ale można to już porownywać z przyspieszeniem osiąganym przez pierwszy polski samochód elektryczny z … Mielca. Tak z mieleckiej Wytworni Sprzętu Kominikacyjnego. Był to jeżdżący prototyp, którego seryjna produkcja miała rozpocząć się w 1974 roku.

Samochód elektryczny z Mielca, zdjęcie z Trybuny Ludu, 1973 rok

Jak przygoda to tylko w Warszawie z Mielcem i Międzylesiem w tle

Warszawa romans z elektromobilnośćią rozpoczęła na Wybrzeżu Kościuszkowskim w 2009 roku. Tam to uruchomiono pierwszy z planowanej sieci punkt do ładowania samochodów elektrycznych. Miało ich być wiele a do elektromobilnych czasów przetrwało 12. Najciekawsze w krótkiej histori budowy infrastruktury sieciowej do ładowania EV w Warszawie były punkty zlokalizowane przy dawnym Ministerstwie Gospodarki i Instytucie Łączności w Miedzeszynie. Zamontowane je w ramach projektu pt: ”Budowa rynku pojazdów elektrycznych, infrastruktury ich ładowania – podstawa bezpieczeństwa energetycznego”. Koordynatorem całego projektu była Mielecka Agencka Rozwoju Regionalnego z Mielca, w którym to miano produkować polskie samochody elektryczne już w … 1974 roku. Do czasu zakończenia projektu nikt nie skożystał z elektronów na Placu Trzech Krzyży. Nawet nie wiadomo czy słupki były podłączone do sieci energetycznej. Jedynym użytkownikiem, który podjął próbę naładowania ZOE w Międzylesiu byłem ja. Niestety mocy nie było. Były za to osy. Po zakończeniu eksperymentalnego projektu punkty zdemontowano i wywieziono w siną dala.

Warszawskie zmiany

W lutym 2017 roku sprawdziłem większość punktów do ładowania samochodów elektrycznych w Warszawie – Warszawa: gdzie naładować samochód elektryczny. Nie było najlepiej ale dało się żyć z samochodem na elektrony. Wtedy największym problemem użytkownika auta elektrycznego był brak oznakowań punktów do ładowania i stale parkujące tam samochody. Zobaczmy jak zmieniała się infrastruktura do pobierania elektronów w 2017 roku. Zacznijmy od punktu w centrum handlowym Arkadia. W 2016 roku nie miałem okazji sprawdzenia tego miejsca. Podjechałem tam Kangoo ZE z 33 kWh baterią. Punk ten to trzy miejsca parkingowe i trzy gniazdka każde o mocy 2,3 kW. Jedynym mankamentem miejsca był brak oznakowań na wjeździe do Arkadi i oczywiście parkujące tradycyjne samochody. Do mocy można się było przyzwyczaić.

 

Przenosimy się na Północ Warszawy i sprawdzamy jak rozwija się sieć operatora Greenway. W 2017 roku mamy już do dyspozycji cztery miejsca do tankowania elektronów w Warszawie i dwa tuż obok – Nadarzyn, Łomianki. Korzystanie z usług operatora umożliwia nam specjalna karta, którą otrzymamy po zarejestrowaniu się w systemie informatycznym Greenway. Stacje, które sprawdziłem w 2017 roku, Łomianki i Galeria Północna na Białołęce działają prawidłowo. W Łomiankach mamy dostępne 22 kW AC. Dla Renault Kangoo ZE (nie ma znaczenia czy białe czy niebieskie) nie ma to większego znaczenie ponieważ nie pobiera więcej mocy niż 7 kW.

Następnym miejscem w Warszawie gdzie operator ma swoją ładowarkę jest Galeria Mokotów. Parking, na którym ustawiono maszynę do tankowania elektronów to miejsce wręcz historyczne na mapie warszawskiej elektromobilności. W maju 2011 roku uruchomiono tu jeden z czterech punktów do ładowania samochodów elektrycznych. „Obecnie firma e+ oddała do użytku 4 punkty ładowania, z których każdy wyposażony jest w 3 terminale o mocy kilku kW (łącznie 12 terminali). Pierwsze punkty ładowania zostały zlokalizowane w czterech największych centrach handlowych w Warszawie: w Galerii Mokotów, Arkadii, CH Warszawa Wileńska i Blue City” – informował w maju 2011 roku drugi po RWE prywatny operator sieci ładowarek w Warszawie. Moc była znikoma ale samochód był dobrze pilnowany. Często zostawiałem tam samochód do ładowania na całą noc.

Technologie elektromobilne pędzą do przodu i w grudniu 2016 roku przygnały użytkownikom aut elektrycznych do Galerii Mokotów nową ładowarkę – Kolejny punkt do ładowania samochodów elektrycznych w Warszawie. Moc znakomita: 2×50 kW DC i jedno wyjście 43 kW AC. Możliwość ładowania dwóch samochodów równocześnie ale na wyjściach DC i AC. Ładowarka bardzo dobra do podładowania samochodu w trakcie robienia zakupów. Osobiście nie radzę korzystać często z ładowania swoich elektryków wysoką mocą prądem stałym. Ładowarkę sprawdzili studenci Koła Naukowego Hybryda. Działa.

Do ładowarki na Ostrobramskiej w centrum handlowym Promenada nie udało mi się dojechać. Tak samo jak nie odwiedziłem ładowarki znajdującej się na parkingu Wola Park przy Górczewskiej 124. Z informacji zebranych na forach internetowych wynika, że punty działają a klienci operatora są zadowoleni. Przy okazji warto wspomnieć, że tuż obok Promenady, przy Dekhatlonie postawiono następny punkt do ładowania aut elektrycznych. Można ładować dwa samochody równocześnie.

 

RWE czy innogy? oto jest pytanie

Teraz czas na sprawdzenie słupków dawnego RWE obecnego innogy. Specjalnie używam dwóch nazw ponieważ firma nie zdążyła jeszcze zmienić oznakowania na swoich wszystkich słupkach. Zaczynam od miejsca, które odkryłem dopiero wtedy jak dostalem do testowania Toyotę Prius. Do siedziby Toyoty udałem się oczywiście samochodem elektrycznym i jak to na Mordorze z miejscem do parkowania niełatwo było. Ale jakież było moje zdziwienie jak zobaczylem przy wejściu do Toyoty słupek RWE. Co prawda tak ustawiony żeby do niego dostać się trzeba przejechać przez chodnik. Ale już bez narzekań. Miałem miejsce parkingowe a przy okazji uzupełniłem elektrony. Słupek stoi i ma moc. Słabą. 2 kW. I jeszcze ciekawostka. Na zdjęciach z ładowania ZOE i Priusa widać w oddali dach MZA, na którym znajduje się elektrownia PV. Tak powinna wyglądać elektrownia dla samochodów elektrycznych. Jeszcze tylko do tego dostawić mikrowiatraki, po drodze magazyn energii i mamy to co, w niedalekiej przyszłości, będzie standardem miejskiej energetyki. Przynajmniej w Warszawie.

Na tym kończę pierwszą część opisu warszawskiej infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych. W drugiej części dowiemy się dlaczego w Alejach Jerozolimskich pod numerem 134 można zatankować auto na prąd tylko w nocy?

Spotkanie porozumienia "Partnerstwo dla Klimatu"

 

 

Robert Grudzińśki, pilny obserwator zmian energetycznych w Warszawie i redaktor portalu www.wde.warszawa.pl

ps. zdjęcie główne przedstawia punkt do ładowania samochodów przy Złotych Tarasach od strony Emilii Plater. To wyjątkowy punkt. Od początku służy warszawiakom jako śmietnik.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solve : *
16 − 8 =